Organizacja EPIC (Electronic Privacy Information Center) opublikowała niedawno raport, w którym opisuje, w jaki sposób administracja rządowa USA monitoruje aktywność obywateli w mediach społecznościowych pod kątem parametrów takich, jak na przykład krytyka działań Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego USA (Department of Homeland Security, DHS). (więcej…)
Nowozelandzki odpowiednik Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych – komisarz ds. prywatności John Edwards, w The Spinoff opowiedział, dlaczego usunął Facebooka i wyjaśnił, w jaki sposób serwis Marka Zuckerberga łamie obowiązujące w Nowej Zelandii prawo ochrony danych i prywatności – Privacy Act.
To pierwszy organ ochrony danych (DPA), który zabrał tak wyrazisty głos w sprawie Facebooka po rewelacjach dotyczących Cambridge Analytica. (więcej…)
Pisałam już niejednokrotnie o tym, że media społecznościowe stały się narzędziem dla rosyjskiej propagandy przed ważnymi dla społeczeństw demokratycznych wydarzeniami, takimi jak wybory prezydenckie w USA w 2016 roku czy referendum ws. Brexit. W związku z tym najczęściej docierały do nas informacje o wykorzystaniu w działaniach propagandowych platform takich, jak Facebook czy Twitter, które są oczywistymi ze względu na swoją popularność kanałami dystrybucji treści i wpływu. Równie silnym narzędziem w kampaniach propagandowych i dezinformujących jest jednak, co ciekawe, Instagram. (więcej…)
Post-prawda oznacza sytuację, w której fakty mają mniejszy wpływ na kształtowanie opinii publicznej niż odwoływanie się do jej emocji i osobistych przekonań. O tym, jak negatywnym zjawiskiem jest post-prawda, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Czy potrafimy jednak odpowiedzieć na pytanie, jak to zjawisko powstało? W tym tekście postaram się wskazać możliwe źródła i kierunki poszukiwań.
Procesy demokratyczne coraz bardziej przenika oddziaływanie technologii. Kiedy w 2008 Barack Obama po raz pierwszy na szeroką skalę wykorzystał w swojej zwycięskiej kampanii media społecznościowe, zrozumieliśmy, że technologia może stać się czynnikiem przesądzającym o zwycięstwie. Dziś, po doświadczeniu kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa i wątpliwościach z nią związanych, w przededniu serii ważnych wyborów w Europie, warto zadać pytanie – czy wpływ technologii na procesy demokratyczne jest czymś, z czego powinniśmy się cieszyć? (więcej…)
Czego można dowiedzieć się podczas przeglądania dokumentów Rady Unii Europejskiej dostępnych w internecie? Na przykład tego, jakimi metodami polskie służby próbują łamać zabezpieczenia i do jakich danych szyfrowanych chcą mieć dostęp. Jak? Wystarczy przeczytać kwestionariusz dotyczący szyfrowania danych w kontekście walki z przestępczością.
Inwigilacja nie jest jedynie problemem politycznym. Jeśli zgadzasz się z tym poglądem i chcesz zachować prywatność w czasie, w którym pojęcia takie jak „dzielenie się”, „dostęp do danych” i „cyfrowa tożsamość” zyskują coraz większe znaczenie – ten krótki poradnik (niebędący tekstem technicznym) jest dla Ciebie.
Izba Lordów brytyjskiego parlamentu przyjęła dziś akt prawny Investigatory Powers Bill, zwany w skrócie IP Bill. Aktywiści na rzecz prywatności nazywają go „Kartą Podglądacza” i mówią, że za kilka tygodni obudzimy się w realiach rodem z 1984 Orwella – oto nadchodzi totalna inwigilacja. Istotnie, jest się czego bać.
Wymazywanie pamięci, zakłamywanie historii. Tworzenie narracji. Pamięć (nie tylko historyczna) jest dziś wykorzystywana bardzo często jako nośnik i narzędzie dla propagandy.
Jaką cenę w rzeczywistości płacimy za korzystanie z darmowych usług Facebooka i Google? O tym, że firmy te zbudowały swój model biznesowy przede wszystkim na wykorzystaniu danych ich użytkowników, powiedzieliśmy już sobie chyba wszystko. Jakkolwiek negatywnie możemy postrzegać tego rodzaju działalność, prawda jest taka, że mało kto wyobraża sobie dziś swoją obecność w internecie bez użytkowania tych popularnych usług, na przykład – mediów społecznościowych. Użytkowania, które rozpoczęło się od wyrażenia zgody na pewne warunki.